wtorek, 31 maja 2011

Praca, praca, praca...

Jest tak - firma, w której pracuję ledwo dycha - może jeszcze pół roku, może trochę dłużej i firmy nie będzie...
No i pojawiła się oferta od "dobrego gracza" chyba najbardziej rozwijającej się firmy w branży.
Ale, ale kasa 2 razy większa- stanowisko dające super "papier" i doświadczenie, ale.... jest ryzyko, że projekt nie wypali...
Okaże się po roku pracy.
I co teraz? Zostać w firmie, w której zarobię mniej i nie wiem jak długo jeszcze firma pociągnie...
Czy przejść do nowej za dwa razy taką kasę, ale nie wiadomo na jaki okres czasu????
Help!!!!!!

czwartek, 26 maja 2011

Dzień matki :)

Dzień Matki - jako "matka" poczuwam się do okazania mi... hmm no właśnie, czego?
Moja córka nie chciała w ogóle się 'zebrac" rano, nie pomogły prośby, groźby - nic. Lekko spóźnione dotarłyśmy do szkoły - zostawiłam dziecia i mogłam jechać do pracy. Aaa - nie tak szybko - trzeba jeszcze było zaliczyć kwiaciarnię i odwiedzić moją mamę. Odhaczone ;)
Po powrocie z pracy ogarnął mnie jakiś szał sprzątania, gotowania, prasowania (!). Kiedy skończyłam sprzątać moje dziecko w ramach prezentu postanowiło wyjść z domu i zostawić mnie samą na godzin dwie :)
Właśnie słucham muzyki, skończyłam malować paznokcie (robię to od niedawna, bo dopiero w wieku 30 lat zdecydowała się porzucić nałóg ogryzania owych) i czekam na godzinę 21szą. Mała pójdzie spać, a my z mężem otworzymy brandy, które podarowała nam mama z okazji dnia dziecka :) Dzień matki ;) Najlepszego!

poniedziałek, 23 maja 2011

Początki :/

Dziś jest TEN dzień, tak, właśnie dziś. Po kilku latach (?) "przymierzania się" postanowiłam stworzyć blog. Mój, własny, prywatny - mój.
No i tu zaczynają się schody...
Najpierw należy założyć konto pocztowe - niby proste, ale... "...podany login jest zajęty..." próbujemy po raz drugi, hmmm, trzeci? czwarty? Przy dwudziestym podejściu zaskoczyło - dobra nasza - pierwszy etap za mną :)
Ok - zakładamy bloga - "...podaj tytuł bloga..." - właśnie dotarło do mnie jak mało jestem twórcza, jak moja wyobraźnia jest ograniczona... Boże - jaki tytuł - chciałam tylko zacząć "klepać" w klawiaturę to co w danym momencie siedzi mi w głowie - czy muszę do tego przechodzić jakieś testy psychologiczne? dobrze więc, będę oryginalna - "Mój Blog" - jeeest!!! Wolne!!!!!
Punkt kolejny - podaj adres bloga. Podejście pierwsze, drugie, trzecie - hmmmm za piętnastym zaskoczyło. I tak oto jestem tu.
Adres mało oryginalny (to fragment tekstu piosenki - nie mojej - pisałam już o ograniczeniu umysłowym jakie mnie dopadło w trakcie tworzenia niniejszego bloga), tytuł dramat, no ale nic - byle do przodu :)
Zajrzę tu jeszcze...