wtorek, 18 października 2011

Oto jestem znowu

Systematyczność nie jest moją najmocniejszą stroną...
Co ciekawe - w pracy nie mam z tym najmniejszych problemów - wszystko jest na czas, nie nawalam, "pracownik miesiąca" ;)
W kontaktach z innymi - nie nawalam - wszystko na czas, bezawaryjnie...
Niestety - sama wobec siebie.... masakra....
Siłownia? taaa na planach się kończy...
Bieganie? za zimno, za ciepło, za poźno, za jasno.....
Dieta? Nieeeee!!! Ja lubię jeść, pić, coś mi się od życia należy
Eeeeh szkoda gadać...

No i kolejna sprawa: - w moim życiu zaczyna brakować... MNIE. W pracy jestem panią kierownik, w domu mamą, żoną, właścicielką psa (suki) ;) Zaczynam znikać, rozmywać się, powoli czuję, że jestem zbudowana z innych - ludzi, sytuacji. Nie jest dobrze. Gdzie JA jestem???????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz